czwartek, 17 marca 2016

Jak to jest w raju: Dominikana- jej anioły i demony


Dominikana postrzegana jest przez większość z nas za urzeczywistnienie raju. Z czym kojarzy nam się Dominikana? Z rajską wyspą, Karaibami, palmami kokosowymi, turkusową wodą, białą plażą i lazurowym niebem. No i tu nikogo niestety nie zaskoczę - tak tam jest. Jak na dobrze prosperujący raj przystało ma też swoje anioły.




Chodzi tu o "tubylców" - Dominikańczyków, skojarzenia poszły od ich imion. Poznaliśmy bliżej dwóch Rafaela i Emanuela. Pierwszy z niebiańskich stworzeń, był zwykłym sprzedawcą wycieczek, raz nas zagadał i już codziennie przychodził się z nami przywitać i zamienić parę słów, a wycieczki i tak od niego nie kupiliśmy- niedobrzy my. Drugi to nasz rezydent, dużo nam pomógł i doradził. Reszta aniołów - obsługa - uśmiechnięta na każdym kroku dbała o to, żebyśmy się nie przemęczali i starała się zadbać o nasze wakacyjne, dobre nastroje. Anioły są radosne, przyjazne, uśmiechnięte, roztańczone, rozśpiewane i pracowite. Aaaa i najważniejsze anioły mówią po hiszpańsku:)
Raj - rajem, ale jak na dobry raj przystało, dostaliśmy wersje all inclusive, czyli wszystko na raz. Żeby nie zapominać, że jednak stąpiemy nadal po ziemi a nie bujamy między rajskimi obłoczkami władca raju zsyłał nam codzienny deszczyk. Dla ostudzenia emocji, dla równowagi. Hmm, myślicie pewnie "codziennie deszcz- to nie fajna taka pogoda"- gdyby nie on upał i duchota były by nie do zniesienia. Dzięki tym codziennym prysznicom możemy się cieszyć otaczając nas egzotyczną i urozmaiconą zielenią, drzewami, palmami, paprociami, krzewami i kwiatami.

Poniżej parę fotek z hotelowego otoczenia
Recepcja

Recepcja i restauracja

Restauracja od środka

Chillout Bar

Chillout Bar i najlepsza dominikańska kawa


Bar


"Teatr"

maskotka hotelowa nr 1

maskotka hotelowa nr 2
droga na plażę





Piraci z Karaibów





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz